W ubiegłym tygodniu krakowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który w listopadzie zeszłego roku wykorzystując metodę ‘’na wnuczka’’, oszukał krakowską seniorkę na 7 tysięcy złotych. Teraz oszust odpowie przed sądem. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
27 listopada ub.r. na telefon stacjonarny 62-letniej mieszkanki Płaszowa zadzwonił mężczyzna podający się za jej syna i przekonał kobietę, że chwilę wcześniej spowodował wypadek samochodowy, w którym poważnie ucierpiał inny jego uczestnik. Oszust wmówił seniorce, że aby uniknąć odpowiedzialności za spowodowanie wypadku musi szybko przekazać 50 tysięcy złotych na rzecz osoby poszkodowanej. 62-latka nie posiadała takiej gotówki i poinformowała rozmówcę, że jest w stanie przekazać jedynie 7 tysięcy złotych. Oszust przystał na taką propozycję i polecił przekazać gotówkę kurierowi, który chwilę później zjawił się pod drzwiami jej mieszkania i odebrał torbę z pieniędzmi. Kiedy kobieta zorientowała się, że padła ofiarą wyłudzenia, natychmiast powiadomiła Policję.
Kryminalni sprawdzali każdy trop, aby namierzyć sprawców. Efektem tych działań była „wizyta” 11 lutego br. w mieszkaniu jednego z bloków w rejonie Prokocimia. To właśnie tam zamieszkiwać miał mężczyzna, który odebrał od seniorki pieniądze. Po przybyciu pod ustalony adres drzwi do mieszkania otworzył 27-latek będący w zainteresowaniu kryminalnych. Policjanci poinformowali mężczyznę o celu ich wizyty, a następnie zatrzymali 27-latka. W trakcie przesłuchania w pobliskim komisariacie mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa i przyznał się do winy. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Fot. Policja
