Kilka minut po północy wpłynęło do nas pierwsze zgłoszenie dot. spalania nielegalnego paliwa w urządzeniu grzewczym. Sprawca wykroczenia tłumaczył się, że palił w palenisku dużo wcześniej, ale ponieważ piec był nagrzany, to z komina mogło się jeszcze dymić.
O tym zdarzeniu opowiadał dziś w Parku Krakowskim komendant Straży Miejskiej Adam Młot podczas konferencji prasowej poświęconej wejściu w życie całkowitego zakazu palenia węglem i drewnem.