
Niskie temperatury ponownie dają o sobie znać w Krakowie. Dla osób zmagających się z kryzysem bezdomności to czas szczególnie niebezpieczny — a ostatnia interwencja strażniczek miejskich pokazuje, jak szybko chłód może doprowadzić do sytuacji zagrażającej życiu.
Patrol Straży Miejskiej udał się na ul. Heleny, aby sprawdzić sytuację mężczyzny w kryzysie bezdomności, który od pewnego czasu nocował w zaparkowanym samochodzie. Gdy strażniczki dotarły na miejsce, znalazły go leżącego w pojeździe, szczelnie okrytego kilkoma warstwami koców.
Natychmiast wezwano pogotowie
Mężczyzna początkowo nie reagował na żadne bodźce. Dopiero po chwili odzyskał przytomność. Był skrajnie wychłodzony, opuchnięty i miał trudności z logicznym kontaktem. Sytuacja była na tyle poważna, że natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe.
Ratownicy, którzy przybyli na miejsce, ocenili, że mężczyzna znajduje się w stanie agonalnym. Został natychmiast przewieziony do szpitala.
Apel do mieszkańców Krakowa
Straż Miejska przypomina, że okres jesienno-zimowy to jeden z najtrudniejszych momentów dla osób w kryzysie bezdomności. Nocowanie na dworze czy w nieogrzewanych pojazdach może prowadzić do wychłodzenia, odmrożeń, a w najtragiczniejszych przypadkach — utraty życia.
Służby apelują, by nie pozostawać obojętnym. Każde zgłoszenie może uratować komuś życie.
Gdzie zgłaszać niepokojące sytuacje?
– numer alarmowy Straży Miejskiej: 986
– numer alarmowy: 112
– Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej
Zima dopiero się rozpoczyna, a każdy sygnał od mieszkańców może pomóc służbom dotrzeć do potrzebujących na czas.
Te artykuły mogą Cię zainteresować:
Agresywny senior w samolocie. Akcja służb


