
Intensywny zapach ścieków unosił się z rowu melioracyjnego w Podgórzu. O całej sytuacji zaalarmowani zostali funkcjonariusze krakowskiej straży miejskiej.
Ze względu na gęstą zabudowę oraz specyficzne ukształtowanie terenu, do kontroli gospodarki ściekowej wytypowano trzy posesje – relacjonują mundurowi.
Już pierwsza z nich wzbudziła podejrzenia strażników. Choć właściciel posiadał przydomową oczyszczalnię ścieków, nie okazał rachunków potwierdzających regularny odbiór nieczystości, a w związku z tym interwencja zakończyła się mandatem karnym.
W drugiej lokalizacji sytuacja wyglądała znacznie lepiej – dokumentacja była kompletna, a sposób gospodarowania ściekami nie budził żadnych zastrzeżeń.
Jak się jednak okazało, dopiero trzecia kontrola okazała się „strzałem w dziesiątkę”. Na jednej z posesji ujawniono szambo z nielegalnym wpięciem do rowu melioracyjnego. Co więcej, właściciel – choć deklarował odbiór ścieków – posiadał rachunki jedynie na kilkanaście metrów sześciennych, podczas gdy roczne zużycie wody na posesji przekraczało kilkaset metrów sześciennych. Różnica była aż nadto wymowna.
Ostatecznie interwencja zakończyła się 3 mandatami karnymi.
Te artykuły mogą Cię zainteresować:
W Krakowie odbędą się centralne obchody Święta Wojsk Lądowych