Na krakowskim lotnisku doszło do niecodziennego incydentu. Nieodpowiedzialny pasażer postawił służby na nogi. Został ukarany mandatem.
7 marca funkcjonariusze Straży Granicznej z krakowskiego lotniska zostali poinformowani przez dyżurnego Kraków Airport o incydencie na płycie postojowej lotniska.
Okazało się, że pasażer przed odlotem samolotu do Lizbony, nie chciał oddać bagażu podręcznego, w celu umieszczenia go w luku bagażowym samolotu. Mało tego, 28-letni mieszkaniec Zabrza oznajmił obsłudze, że w jego bagażu znajduje się bomba.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy, pasażer przyznał się do zarzucanego mu czynu tłumacząc, że był to głupi żart. Młodego mężczyznę ukarano grzywną w drodze mandatu karnego kredytowanego w wysokości 500 zł. Ukarany także nie kontynuował dalszej podróży.
Te artykuły mogą Cię zainteresować:
Nowa usługa taxi tylko dla kobiet w Krakowie
Białe Soboty w Szpitalu Specjalistycznym im. św. Jana Pawła II