Takiego obrotu spraw nie spodziewał się agresywny mężczyzna, który okradł jeden z krakowskich sklepów i zaatakował kobietę. Na szczęście w pobliżu był policjant po służbie.
Kilka dni temu krakowska policja otrzymała zgłoszenie o kradzieży rozbójniczej mającej miejsce w jednym z dyskontów spożywczych w rejonie Wzgórz Krzesławickich. Pod podany adres niezwłocznie udali się policjanci, którzy na miejscu zastali kolegę ze swojego wydziału, mł.asp. Rafała Raźniaka, który w tym dniu miał wolne.
Dzielna pracownica
Policjant przekazał przybyłym na miejsce funkcjonariuszom, że robiąc zakupy, usłyszał wołanie o pomoc i zauważył, leżącą na posadzce kobietę. Chwilę wcześniej zastawiła ona drogę mężczyźnie, który próbował uciec ze skradzionym towarem, jednak została przez niego powalona na ziemię. Jak się okazało, kobieta była ekspedientką sklepu i robiła tam zakupy po godzinach swojej pracy.
Pościg za rabusiem
Widząc tę sytuację, funkcjonariusz dogonił rabusia, którego z powodu agresywnego zachowania obezwładnił, po czym poinformował go, że jest policjantem i nakazał stosowanie się do jego poleceń. Następnie mł. asp. Rafał Raźniak zaprowadził złodzieja do jednego z pomieszczeń socjalnych sklepu, gdzie obaj oczekiwali na przyjazd mundurowych.
Po przyjeździe patrolu 39-letni mężczyzna został przekazany w ręce funkcjonariuszy, którzy udali się z nim do policyjnej jednostki celem przeprowadzenia dalszych czynności. W sumie wartość skradzionego towaru opiewała na kwotę ponad 1200 złotych.
39-latkowi przedstawiony został zarzut kradzieży rozbójniczej. Grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności, jednak z uwagi na to, iż działał on w warunkach recydywy, kara ta może być wyższa.
Te artykuły mogą Cię zainteresować:
Chciał dokonać morderstwa. Wpadł na lotnisku
Groził wysadzeniem Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krakowie
Policjanci przerwali nielegalne wyścigi i wystawili mandaty na ponad 46 tys. zł