
43-letni mężczyzna został zatrzymany. Kilka miesięcy wcześniej zadzwonił na lotnisko w Krakowie-Balicach sugerując, że w jednym z bagaży znajduje się niebezpieczny przedmiot i należy ewakuować lotnisko.
W październiku pracownica krakowskiego lotniska odbierając telefon usłyszała, że w jednym z bagaży znajduje się coś niebezpiecznego i należy poinformować sekcję ochrony oraz ewakuować lotnisko. Mężczyzna nie określił, co konkretnie znajduje się w tym bagażu a z informacji przez niego przekazanych wynikało, że bagaż ten miał się znajdować w sortowni lotniska.
Nie lekceważąc groźby, na lotnisku zarządzono błyskawiczne działania celem ustalenia prawdomówności dzwoniącego. Wstrzymano ruch bagażowy i każdy ze znajdujących się tam bagaży został dokładnie sprawdzony przez pirotechników. W działania zaangażowano też psy służbowe, wyszkolone do wykrywania materiałów wybuchowych. Na miejsce skierowani zostali również policjanci, celem zabezpieczenia lotniska oraz wsparcia Służby Ochrony Lotniska i funkcjonariuszy Straży Granicznej. Trwające kilka godzin sprawdzenie pirotechniczne nie wykazało żadnych niebezpiecznych przedmiotów czy substancji, co oznaczało, że zgłoszenie było fałszywe.
Sprawą zajęli się śledczy
Sprawą zajęli się śledczy i kryminalni z Krakowa. W ramach żmudnych czynności prowadzonych w toku dochodzenia kryminalni wpadli na trop „żartownisia”. Ustalili, że jest nim 43-latek, przebywający u krewnych na terenie powiatu krapkowickiego, woj. opolskiego. Po zebraniu materiału dowodowego potwierdzającego, że za wywołanie fałszywego alarmu odpowiada właśnie ten mężczyzna, 13 kwietnia br. z samego rana, policjanci udali się pod ustalony adres, gdzie go zatrzymali.
Tego samego dnia, 43-latek został przez policjantów doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu na lotnisku, do czego finalnie się przyznał. Podejrzany, będąc osobą dorosłą, doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jakie konsekwencje oraz jakie niepotrzebne zaangażowanie służb wywoła fałszywym alarmem.
Za popełnione przestępstwo grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Zobacz również:
Mężczyzna skakał po samochodach i rzucał w nie hulajnogą elektryczną
Od 3 maja będziemy mogli polecieć z Krakowa do wyjątkowego miejsca
Niecodzienne zdarzenie. Prezes krakowskiej firmy poszukiwany był przez Interpol