Do niecodziennego zdarzenia doszło w minioną niedzielę w Krakowie. Pobudzony i agresywny mężczyzna skakał po zaparkowanych samochodach i rzucał w nie hulajnogą elektryczną. Za „rozrywkę”, którą sobie zorganizował grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
W minioną niedzielę, w godzinach wieczornych mieszkańcy jednego z bieńczyckich osiedli usłyszeli głośne hałasy i zauważyli młodego mężczyznę, który skakał po zaparkowanych pojazdach i uderzał w nie hulajnogą elektryczną.
Ponieważ sprawca był bardzo pobudzony i agresywny, świadkowie zadzwonili na telefon dyżurny krakowskiej komendy miejskiej z prośbą o policyjną interwencję. Oficer dyżurny niezwłocznie skierował na miejsce patrol, któremu przekazał rysopis sprawcy uszkodzeń.
Rozpoczęto poszukiwania
Funkcjonariusze którzy przyjechali we wskazany rejon, rozpoczęli sprawdzanie ulic i poszukiwania wandala. Już po chwili mundurowi zauważyli młodego mężczyznę, którego wygląd odpowiadał posiadanemu przez nich rysopisowi. Mężczyzna został zatrzymany jako osoba podejrzewana o zniszczenie samochodów. Funkcjonariusze przewieźli 20-latka do komisariatu, gdzie z uwagi na wyczuwalną od niego silną woń alkoholu został poddany badaniu trzeźwości.
Badanie wykazało, że podejrzewany miał ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie. Zebrany przez śledczych z „siódemki” materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 20-latkowi zarzutów uszkodzenia czterech samochodów. Policjanci ustalili, że mężczyzna skacząc po pojazdach i rzucając w nie hulajnogą elektryczną spowodował uszkodzenia na łączną kwotę około 13 tys. złotych.
11 kwietnia br. policjanci doprowadzili mężczyznę do prokuratury, gdzie prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec 20-latka policyjnego dozoru.
Za uszkodzenie mienia oraz występek o charakterze chuligańskim grozi do 5 lat więzienia.
Zobacz również:
Od 3 maja będziemy mogli polecieć z Krakowa do wyjątkowego miejsca
Ten koncert zachwycił krakowską publiczność [FOTORELACJA]
Niecodzienne zdarzenie. Prezes krakowskiej firmy poszukiwany był przez Interpol