
Kolejne osoby padły ofiarą oszustów. Rodzina ze Skały straciła prawie 100 tys. złotych. Swoje oszczędności przekazali oszustom, którzy działali metodą „na wnuczka”
Kilka dni temu do komisariatu policji w Skale zgłosiła się 72-letnia mieszkanka gminy Skała, informując o tym, że wraz z synem padli ofiarami oszustów, działających metodą „na wnuczka”. Z ich zawiadomienia wynikało, że tego dnia, w godzinach wieczornych kobieta odebrała telefon stacjonarny, na który zadzwonił mężczyzna podający się za jej wnuczka, informując, że spowodował wypadek, w którym potrącił kobietę w ciąży. Zdenerwowana 72-latka przekazała słuchawkę swojemu 46-letniemu synowi, który kontynuował rozmowę z „bratankiem”. Przestępca przekonywał „mieliśmy wypadek i potrąciliśmy kobietę w 5 miesięcy ciąży, tatę już zamknęli”, podał nawet adres zdarzenia, informując przy tym, że miało ono miejsce na przejściu dla pieszych z sygnalizacją świetlną.
Zadzwonił wspólnik oszusta
Po chwili na telefon komórkowy 46-latka zadzwonił wspólnik oszusta oświadczając, że jest policjantem prowadzącym tę sprawę, jednocześnie informując o konieczności wpłacenia kaucji, która ma uchronić jego bratanka od kary aresztu. Następnie „policjant” poinformował 46-latka, że będzie potrzebna kwota 100 tysięcy złotych w celu uwolnienia jego brata z aresztu.
72-latka wraz z synem zebrali przechowywaną w domu kwotę 87 tysięcy złotych. Gdy potwierdzili, że posiadają gotówkę, oszust nakazał 46-latkowi, aby udał się do komendy Policji przy ul. Mogilskiej w celu złożenia zeznań w sprawie wypadku. Kiedy mężczyzna był już w drodze do komendy oszust nakazał mu zmienić kierunek do Tarnowa, twierdząc, że tam będzie prowadzona sprawa, jednak mężczyzna zaniepokoił się tym faktem i postanowił wrócić do domu. Wtedy oszust nakazał mu nie rozmawiać z nikim o sprawie i się rozłączył.
Kobieta spakowała pieniądze
Zanim jednak dotarł do domu, jego 72-letnia matka spełniła prośbę rzekomego wnuczka, z którym kontynuowała rozmowę przez telefon stacjonarny. Kobieta spakowała 87 tysięcy złotych w reklamówkę, dokładając jeszcze 2 tysiące euro i przekazała mężczyźnie podającemu się za adwokata, który zjawił się przed domem. Niestety, w ten właśnie sposób rodzina straciła bardzo dużą sumę oszczędności, bo prawie 100 tysięcy złotych.
Kolejne próby oszustwa
Tego samego dnia, oszuści w podobny sposób próbowali nabrać jeszcze 4 inne osoby, 3 zamieszkałe na terenie gminy Skała i jedną z gminy Zabierzów. Na szczęście osoby te z porę się zorientowały, że coś jest nie tak i się rozłączały, w celu zweryfikowania informacji o rzekomym wypadku u członków rodziny, za które oszuści się podawali. Dzięki temu nie dali się nabrać i uniknęli utraty oszczędności życia.