Krakowscy policjanci zatrzymali 17-latka i jego 15-letniego kolegę, podejrzanych o udział w oszustwie na tzw. legendę.
29 września br. metodą na tzw. legendę oszukana została 92-letnia mieszkanka Prądnika Czerwonego. Po północy na telefon stacjonarny starszej pani zadzwonił mężczyzna, którego ta wzięła za swojego syna. Dzwoniący przekonywał seniorkę, że pilnie potrzebuje dużą sumę pieniędzy, na co 92-latka zgodziła się zebrać swoje oszczędności i przekazać osobie, która zgłosi się po ich odbiór. Niedługo potem do drzwi jej mieszkania zapukał młody mężczyzna i zabrał reklamówkę zawierającą 53 tys. złotych oraz złotą monetę austriacką o nieustalonej wartości. Kiedy kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustów zgłosiła sprawę na Komisariacie Policji III w Krakowie.
Już kilkanaście godzin od popełnienia oszustwa funkcjonariusze wytypowali potencjalnych sprawców przestępstwa. Kryminalni pojechali do jednego z hoteli w Mistrzejowicach, gdzie, jak ustalili, mogą przebywać poszukiwani mężczyźni. Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze udali się do jednego z hotelowych pokoi, gdzie zastali i wylegitymowali dwóch nastolatków.
17-latek był poszukiwany
17-latek był nie tylko podejrzewany o udział w oszustwie 92-latki, ale poszukiwali go również policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce w celu doprowadzenia do jednego z krakowskich ośrodków wychowawczych. Policjanci zatrzymali nastolatków i przeszukali zajmowany przez nich pokój hotelowy, w którym znaleźli i zabezpieczyli m.in. kilka telefonów komórkowych oraz gotówkę w kwocie ponad 2 500 zł.
Sąd zastosował wobec 17-latka środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego na okres trzech miesięcy. Za oszustwo grozi mu kara do 8 lat więzienia.
15-latek został przesłuchany przez policjantów jako nieletni sprawca czynu karalnego. Materiały dotyczące jego sprawy trafiły do sądu rodzinnego.
Śledczy cały czas weryfikują udział 17-latka i jego młodszego kolegi w jeszcze innych oszustwach popełnianych na tzw. „legendę”. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Fot. Policja