Oszukali seniorki w Nowej Hucie

Oszukali seniorki w Nowej Hucie

Seniorki z Nowej Huty padły ofiarą oszustów! Krakowska policja ponownie apeluje o ostrożność i ograniczone zaufanie!

Jak podają funkcjonariusze policji, 22 sierpnia br. 81-letnia mieszkanka Nowej Huty odebrała telefon od kobiety, która podała się za jej wnuczkę i przekazała, że razem z matką miały wypadek. Według jej relacji kobiety miały potrącić ciężarną, która w wyniku zdarzenia drogowego poroniła i zmarła. Dlatego też rzekome krewne były w trudnym położeniu, groziło im więzienie i potrzebowały  pieniędzy od babci. 81-latka uwierzyła w usłyszaną historię, którą dodatkowo „uwiarygodnił” rzekomy policjant, który włączył się w rozmowę telefoniczną. Kobieta podająca się za wnuczkę kategorycznie nakazała starszej pani, aby ta stale pozostawała na linii i wykonywała bezwzględnie polecenia „funkcjonariusza”.

Zdenerwowana 81-latka posłuchała zaleceń i cały czas pozostawała w łączności z „wnuczką”, która dzwoniła do niej na telefon komórkowy i z „policjantem”, który kontaktował się na jej numer stacjonarny. Ponadto seniorka musiała cały czas zapewniać oszustów, że jest sama w mieszkaniu. Następnie zgodnie z ich instrukcjami spakowała do reklamówki 130 tys. złotych i przekazała młodej kobiecie, która podała się za kuriera i zgłosiła się osobiście po ich odbiór. Nawet w trakcie finalizowania „transakcji” 81-latka była cały czas kontrolowana i instruowana telefonicznie przez rzekomą wnuczkę i policjanta. Oszuści rozłączyli się dopiero kiedy „kurierka” zniknęła z pieniędzmi. Wtedy też do starszej pani zadzwoniła córa i seniorka zdała sobie sprawę, że padła ofiarą przestępców. Następnie zgłosiła sprawę w Komisariacie Policji VII w Krakowie, który prowadzi w tej sprawie dochodzenie.

Kolejne oszustwo

Dzień później, 23 sierpnia br. ofiarą, oszustów padła 75-letnia mieszkanka Nowej Huty. Na numer telefonu stacjonarnego kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za jej wnuka. 75-latka usłyszała od rzekomego krewnego zadziwiająco podobną historię co 81-latka. Miało dojść do wypadku, w którym jego matka miała potrącić ciężarną kobietę, która w ciężkim stanie przebywa w szpitalu. Następnie w telefonie odezwał się mężczyzna, który przedstawił się jako „komendant policji” i przekazał, że potrzebna będzie znaczna suma pieniędzy na kaucję. Po czym rzekomy funkcjonariusz zaczął wypytywać ile pieniędzy i biżuterii posiada seniorka. Następnie zadzwonił na jej telefon komórkowy z informacją, że ciężarna kobieta zmarła i wysokość „kaucji” wzrosła.

Oszust poinstruował także 75-latkę, że oszczędności, które posiada w domu oraz kosztowności ma przekazać kurierowi osobiście, a dodatkową gotówkę pożyczyć od krewnych. Kobieta zgodnie z poleceniem przekazała „kurierowi” reklamówkę zawierającą 70 tys. złotych oraz biżuterię. Następnie pozostając w stałej łączności telefonicznej z rzekomym komendantem udała się do innego z nowohuckich osiedli z zamiarem pożyczenia dodatkowych pieniędzy od krewnych. Na szczęście, kiedy dotarła na miejsce, rodzina nie tylko nie dała jej gotówki ale zorientowała się, że seniorka pada ofiarą przestępców. Telefoniczna rozmowa została rozłączona, a krewni zawieźli 75-latkę do Komisariatu Policji VII w Krakowie, gdzie ta zgłosiła oszustwo.

reklama
Załaduj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności