W marcu Krzysztof Krawczyk poinformował na swoim Facebooku, że jest zakażony koronawirusem i trafił do szpitala. Krótko przed Wielkanocą opuścił szpital.
Dziś na Facebooku Andrzej Kosmala, wieloletni menedżer – poinformował, że Krzysztof Krawczyk nie żyje.
23 marca artysta poinformował, że ma koronawirusa.
Taki wpis pojawił się na fanpage:
„Kochani! Niestety i mnie dopadł COVID.Jestem w szpitalu.Muszę podjąć walkę, jeszcze jedną w moim życiu walkę! Nie wiem jak będzie z moją Ewą, która jeszcze nie ma wyniku, ale jest na kwarantannie w domu. Milknę. Nie oczekujcie żadnych wiadomości ode mnie. I proszę nie nękajcie moich bliskich. Mogę tylko Was prosić o modlitwę! Nawet szczepienie Pfeizerem nie pomogło. Łączę się w chorobie ze wszystkimi, których ona dopadła, a szczególnie z moim Przyjacielem Andrzejem Piasecznym. Piasek nie dajmy się tej zarazie! Jak poczuję się lepiej zaraz się odezwę! Będzie Was też informował w miarę potrzeby mój menedżer Andrzej Kosmala. Chciałbym jednak swoją walkę stoczyć w spokoju! Trzymajcie się! Niech Was Bóg i zdrowy rozsądek prowadzą! Wasz Krzysztof Krawczyk”
3 kwietnia pojawiła się informacja, że Krzysztof Krawczyk wyszedł ze szpitala i jest już w domu. „Kochani! Jestem w domu! Do mojej sypialni wpadają 2 promyki słońca: wiosenny przez okno i Ewunia przez drzwi. Dziękuję za modlitwę i życzenia! Zdrowia wszystkim życzę,nie dajmy się wirusowi!„
Niestety dziś przyszła smutna wiadomość: