Za oknem sypie śnieg, w końcu mamy zimową pogodę. W ostatnich latach coraz rzadziej możemy cieszyć się śniegiem i może tylko z wyjątkiem kierowców, wiele osób oczekuje na dzień, kiedy pojawi się biały puch. Okazuje się jednak, że tym razem zima zaskoczyła rodziców. W sklepach stacjonarnych sanki zostały wykupione a w Internecie pojawiło się mnóstwo ogłoszeń, w których dorośli chcący sprawić radość swoim pociechom, poszukują sanek:
„Szukam sanek, najlepiej drewnianych z oparciem”
„Może ma ktoś sanki do sprzedania?”
„Kto pożyczy sanek na kilkugodzinny spacer?”
„Jeśli w twojej piwnicy leżą niepotrzebne sanki, to chętnie je odkupię”
To tylko kilka przykładów, ale poszukiwanie sanek, to dzisiaj chyba najpopularniejszy temat na wielu grupach dyskusyjnych. Patrząc na roześmiane dzieciaki, które zjeżdżają na pobliskich górkach (brak sanek powoduje, że po prostu turlają się w dół) wcale się nie dziwimy, że trwają poszukiwania tego właśnie środka transportu.
Widać też, że niektórzy zwietrzyli sposób na zarobek, bo ceny sanek w internecie poszybowały w górę.
Życzymy wszystkim poszukiwaczom sanek powodzenia!
