Krakowscy strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie, że w jednym z domów na terenie Prądnika Czerwonego spalane jest niedozwolone paliwo.
Na miejsce udali się funkcjonariusze, którzy nie mieli wątpliwości, że coś jest na rzeczy, bo wysiadając z radiowozu od razu poczuli charakterystyczną woń. Kierując się w stronę domu zauważyli mężczyznę, który akurat z niego wychodził.
Mężczyzna kategorycznie odmówił wpuszczenia strażników na teren posesji i udostępnienia paleniska do kontroli. Pouczony o grożących mu konsekwencjach nie zmienił zdania, wobec czego wezwano na miejsce policję.
Po chwili jednak wpuścił strażników do środka, a wtedy okazało się, że w piecu spalany był węgiel. Za nieprzestrzeganie uchwały antysmogowej ukarany został mandatem karnym, policja przejęła czynności pod kątem przestępstwa z art. 225 KK, tj. utrudniania kontroli.
Fot. SM