Kierowca taranował samochody i łamał przepisy. Padły strzały!

Kierowca taranował samochody i łamał przepisy. Padły strzały!

W środę na drogach województwa śląskiego i małopolskiego rozgrywały się sceny jak z filmu kryminalnego.

Po południu tego dnia, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu otrzymał zgłoszenie, że kierowca mercedesa sprintera, który na terenie Śląska doprowadził do 7 kolizji, jedzie od Katowic przez Dąbrowę Górniczą w kierunku powiatu olkuskiego.

Mężczyzna taranował samochody i łamał przepisy ruchu drogowego. W Bolesławiu, już na terenie Małopolski, uszkodził kolejne 5 pojazdów. Jadąc przez Olkusz, następne 4 samochody. W pościg za niebezpiecznie zachowującym się kierowcą sprintera ruszyli policjanci z Olkusza. Jechali za nim na sygnałach aż do Wolbromia. Tam, kierowca mercedesa, z dużą prędkością, staranował zamknięte rogatki i wjechał na przejazd kolejowy.

W tym czasie dzielnicowy z Komisariatu Policji w Wolbromiu pełnił jednoosobowo służbę oznakowanym radiowozem – Oplem Mokką. Słysząc komunikaty, policjant ruszył za nim, włączając sygnały świetlne i dźwiękowe. Mężczyzna nie zatrzymał się, nie reagował też na polecenia wydawane przez policjanta. Dzielnicowy kontynuował pościg, wjeżdżając na teren powiatu miechowskiego.

Nagle, w miejscowości Podlesice kierowca mercedesa zatrzymał się, włączył wsteczny bieg i uderzył w radiowóz, próbując zepchnąć go z drogi. Po chwili kierowca znowu ruszył do przodu i skręcił w jedną z posesji, a następnie wjechał w budynek, uderzył w ganek i drzwi wejściowe.

Dzielnicowy z radiowozu podbiegł do mercedesa, aby go unieruchomić, ale jego kierowca zaczął cofać, aby najechać na policjanta. Ten wyciągnął broń i wydał kierowcy polecenie do „zatrzymania się”.

Padły strzały w kierunku tylnej opony mercedesa. Pomimo tego kierowca odjechał. Przejechał za budynek, a kiedy uszło powietrze z opony, zatrzymał się i zaczął uciekać na piechotę w pobliskie zarośla i sad. Za nim ruszył dzielnicowy. Po kilkudziesięciu metrach mężczyzna został zatrzymany i obezwładniony. Zatrzymany mężczyzna był trzeźwy. Policjanci pobrali mu krew do badania, by sprawdzić, czy nie znajdował się on pod wpływem narkotyków.

Policjanci z Miechowa przedstawili mężczyźnie zarzuty uszkodzenia mienia, niezatrzymania się do kontroli drogowej i ucieczkę z miejsca zdarzenia, a także czynnej napaści na policjanta. Do tych zarzutów dojdą jeszcze kolejne, za przestępstwa popełnione na terenie Śląska. Prokurator skierował dziś wniosek do Sądu o tymczasowy areszt dla 30–latka.

Fot. Policja

reklama
Załaduj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności