Prosimy o szybki przyjazd patrolu na ulicę Zwycięstwa. W bunkrze, na drabinie, wisi głową w dół starszy mężczyzna. Żyje, bo próbuje się uwolnić, ale sam sobie nie poradzi, jest zakleszczony między szczeblami, w każdej chwili może spaść w dół – ten dramatyczny opis sytuacji przekazały dyżurnemu straży miejskiej wczoraj wieczorem dwie wolontariuszki fundacji „Zupa na Plantach”.
Na miejscu okazało się, że uwolnienie mężczyzny nie będzie łatwe. Czekając na przyjazd strażaków, strażnicy zeszli w dół bunkra, tak nisko jak się dało i własnymi paskami od mundurów zabezpieczyli go przed upadkiem z wysokości około 3 metrów.
Próbowali go uwolnić, ale niestety, sami nie byli w stanie. Dopiero po przyjeździe strażaków, wspólnie z nimi, przy użyciu specjalistycznego sprzętu /lin i chwytaków/ wydostali starszego pana na zewnątrz. Na szczęście nic mu się nie stało, był cały i zdrowy i w takim szoku, że nie potrafił wyjaśnić jak znalazł się na drabinie.
Wszystko skończyło się szczęśliwie – dzięki współpracy służb, a przede wszystkim dzięki dziewczynom z fundacji, które błyskawicznie wykręciły numer 986!
Fot. SM