Kolejne egoistyczne parkowanie w Krakowie. Tym razem samochód był zaparkowany zmyślnym ukosem przy ul. Dietla, zajmując cały chodnik i kawałek ulicy.
Na miejscu pojawiła się straż miejska, która podjęła decyzję o odholowaniu auta. A że w godzinach szczytu, to kilka chwil minęło, nim holownik przyjechał na miejsce. Jego obecność okazała się jednak kluczowa, bo zaraz po tym, jak pojawił się w rejonie, zza rogu wyłonił się kierowca auta. Nie było za bardzo o czym rozmawiać, bo okazało się, że w ostatnim czasie przekroczył limit punktów karnych i prawem jazdy nie dysponuje.
Po niezbędnych formalnościach wrócił do domu na piechotę – informują strażnicy.
Fot. SM
Zobaczcie również: