Starszy mężczyzna w tarapatach

Starszy mężczyzna w tarapatach

Do strażników patrolujących ul. Różyckiego podszedł starszy mężczyzna. Stwierdził, że zapomniał, gdzie mieszka i poprosił o pomoc. Niestety, kontakt z nim był tak utrudniony, że ustalenie jego miejsca zamieszkania nie było możliwe.

Funkcjonariusze przewieźli go do komendy, a następnie wezwali na miejsce pogotowie, aby upewnić się, że zdrowiu mężczyzny nic nie zagraża. Czekając na medyków ponawiali próby uzyskania jakiejkolwiek wskazówki dotyczącej jego miejsca zamieszkania.

Aż w końcu, udało się. Staruszek przypomniał sobie adres córki, która mieszka na Kazimierzu. Na szczęście była w domu i potwierdziła, że to jej ojciec. Dodała, że mieszka sam przy ul. Różyckiego. Zadzwoniła szybko do swojego brata, a ten po chwili zjawił się w komendzie i przejął opiekę nad ojcem.

reklama
Załaduj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności