W ubiegłą niedzielę (31 maja br.) tuż po północy dyżurny z Komisariatu Policji w Krzeszowicach wysłał policjantów na pilną interwencję. Z telefonicznego zgłoszenia wynikało, że na terenie stacji benzynowej w gminie Jerzmanowice-Przeginia ujęto pijanego kierowcę i zarazem… złodzieja, bo ukradł ciężarówkę, którą tam przyjechał.
Po przybyciu na miejsce policjanci potwierdzili, że wskazany mężczyzna, przyjechał na stację benzynową ukradzionym z posesji w gminie Jerzmanowice-Przeginia pojazdem ciężarowym marki Man z naczepą. Mężczyzna chwalił się kolegom nowym nabytkiem i wówczas jeden z nich zorientował się, że pojazd ten należy do innej znanej mu osoby. Kiedy 26-latek wsiadł do ciężarówki i odpalił silnik, to świadkowie zdarzenia uniemożliwili mu dalszą jazdę, odebrali kluczyki oraz ujęli go do czasu przyjazdu właściciela ciężarówki i Policji, których powiadomili o całym zajściu.
Mundurowi wylegitymowali wskazanego sprawcę kradzieży, którym okazał się 26-letni sąsiad pokrzywdzonego oraz zbadali jego trzeźwość. Młody mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Pokrzywdzony złożył zawiadomienie o przestępstwie, szacując straty na 60 tysięcy złotych. Według relacji zgłaszającego, mężczyzna w przeszłości dokonał kradzieży innego jego pojazdu. Policjanci ustalili także, że sprawca wcześniej był już karany sądownie za podobne przestępstwa i utracił swoje prawo jazdy.
26-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Kolejnego dnia w komisariacie usłyszał zarzuty: kradzieży pojazdu, kierowania w stanie nietrzeźwości i niestosowania się do orzeczonego przez sąd zakazu kierowania pojazdami. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat więzienia. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i wkrótce o jego losie zdecyduje sąd.
Fot. Policja
