Do patrolu, który zatrzymał się przy Plantach Krakowskich podszedł mężczyzna i kiedy wydawało się, że oczekuje jakiejś pomocy, ten nagle zaczął z całej siły okładać maskę radiowozu rękami.
Gdy przestał, zaczął wyzywać strażników miejskich. Funkcjonariusze wezwali go do zachowania zgodnego z prawem, ale bez żadnego skutku. Mężczyzna najwyraźniej nie miał ochoty na współpracę. Ciskając na lewo i prawo wulgaryzmy, zacisnął pięści stając w typowej pozycji do walki.
Nie było wyjścia. Został szybko ujęty i przekazy w ręce policji. Za podejrzenie popełnienia przestępstwa tj. znieważenie funkcjonariuszy odpowie teraz przed sądem.