W godzinach popołudniowych dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie, że na ścieżce rowerowej przy ul. Dygasińskiego leży człowiek, który potrzebuje pomocy.
Na miejscu strażnicy zastali starszego, zziębniętego mężczyznę z opuchniętą nogą. Staruszek przekazał, że czuje się bardzo słabo i, że od dwóch tygodni ma duże problemy z łydką.
Funkcjonariusze wezwali na miejsce karetkę ,a ponieważ było już zimno, postanowili ogrzać go w radiowozie. Wzięli mężczyznę pod ramię i zaczęli prowadzić w stronę auta. Jednak w pewnym momencie zauważyli, że słabnie, a jego oddech staje się coraz płytszy; po chwili zupełnie ustaje. Funkcjonariusze natychmiast położyli mężczyznę na ziemi, udrożnili mu drogi oddechowe i rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową.
Po upływie ok. 2 minut udało im się przywrócić jego czynności życiowe.
Do momentu przyjazdu ratowników medycznych kontrolowali stan mężczyzny.
Ostatecznie pogotowie zabrało starszego pana do szpitala na obserwację.
info SM