W Krakowie zazielenią się dachy i ściany budynków?

W Krakowie zazielenią się dachy i ściany budynków?

Do Rady Miasta Krakowa trafiły dwa nowe projekty uchwał autorstwa klubu Kraków dla Mieszkańców. Cel jest jeden: więcej zieleni w coraz bardziej zabetonowanym mieście, która wspomaga walkę z postępującymi zmianami klimatu – Musimy szukać nowych, ale jednocześnie sprawdzonych już rozwiązań. Zielone dachy i ściany budynków są na tej właśnie liście. Nie ma powodu, by i Kraków z nich nie skorzystał – argumentuje Łukasz Maślona, radny miejski z klubu Kraków dla Mieszkańców, inicjator jednego z projektów.

Pierwsza z uchwał dotyczy stworzenia pilotażowego miejskiego programu wsparcia dla tych, którzy zdecydują się na stworzenie zielonego dachu na własnym budynku. Drugi projekt zakłada analogiczny program wsparcia, ale dla tworzenia tzw. „wertykalnych ogrodów”, czyli pokrywania roślinnością ścian budynków. Jak w praktyce miałyby wyglądać takie programy? To, jeśli uchwały uzyskają większość w radzie miasta, będzie zależało od Jacka Majchrowskiego. – Rozwiązaniem najprostszym jest dofinansowanie zakupu czy usługi. Innym sposobem są np. ulgi w podatku od nieruchomości – tłumaczy Łukasz Gibała, inicjator drugiej z uchwał i lider klubu Kraków dla Mieszkańców, który „zielone dachy” umieścił w swoim programie prezydenckim z 2018 roku. Zgodnie z jego pomysłem mieszkańcy, którzy zdecydowaliby się na pokrycie dachu zielenią, byliby zwolnieni z podatku od nieruchomości przez 5 lat.

Zielone dachy i ogrody wertykalne mają te same plusy – a jest ich wiele. To, że zieleń oczyszcza powietrze, ma duże znaczenie, zwłaszcza w Krakowie. – Roślinność na budynkach oznacza bardziej estetyczną przestrzeń miejską – przekonuje Łukasz Maślona. – Zielone dachy mogą też być miejscem rekreacji dla mieszkańców, co jest szczególnie ważne w tych częściach miasta, gdzie do najbliższego skweru jest daleko – dodaje. Taki dach może być miejscem wypoczynku dla mieszkańców, można też na nim uprawiać własne rabatki czy ustawić ule. Radni argumentują także, że oba rozwiązania sprzyjają ptakom, motylom i pszczołom, których coraz mniej jest w miastach. Zmniejszają także efekt tzw. „miejskiej wyspy ciepła”. – Pokrycie dachu czy ściany budynku roślinnością pomaga obniżyć temperaturę i na zewnątrz, i wewnątrz budynku, co przy takich upałach, z jakimi mieliśmy do czynienia tego lata, jest dużą zaletą – argumentuje Gibała. Z kolei zimą roślinność izoluje budynek, czyli ogranicza straty ciepła. Zieleń na budynkach pochłania też sporą część wody podczas ulewnych deszczów, dzięki czemu minimalizuje ich negatywne skutki. – To niezwykle ważne ze względu na pojawiające się coraz częściej problemy z brakiem wody i alarmujące dane naukowców, którzy zwracają uwagę na fakt, że Polska się wysusza i mamy bardzo ograniczony zasoby wodne – wspomina Maślona i zapowiada prace nad korektą istniejącego, lecz niewystarczającego jego zdaniem, „Krakowskiego programu małej retencji wód opadowych”.

Jeśli w naszym mieście masowo zaczną się pojawiać zielone dachy i ściany budynków, Kraków dołączy do miast takich jak Berlin, Hamburg czy Kopenhaga. Dobrych wzorów nie trzeba jednak szukać tak daleko. Mieszkańców, którzy zdecydują się na pokrycie zielenią swoich budynków, od 2015 roku wspiera już Wrocław.

Materiały prasowe

reklama
Załaduj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności