W marcu br. do jednego ze sklepów spożywczych mieszczącego się na krakowskiej Krowodrzy, od strony zaplecza wszedł niezauważony przez nikogo mężczyzna, który dostał się do pomieszczenia, gdzie znajdował się sejf. W tym czasie w sklepie przebywali klienci oraz sprzedawca, który pracował przy kasie, nie mając pojęcia, że ktoś grasuje po zapleczu. Sprawcy udało się odnaleźć klucz, a następnie otworzyć sejf, z którego ukradł ponad 8,5 tys. złotych. Kiedy zorientował się, że pracownik sklepu zmierza w jego kierunku, zaczął uciekać.
Sklep nie był wyposażony w monitoring wizyjny, jednak sprzedawca zapamiętał, jak złodziej wygląda. Kojarzył go również ze wcześniejszych wizyt w sklepie. Intensywne działania operacyjne policjantów kryminalnych z Komisariatu Policji IV w Krakowie pozwoliły na ustalenie i zatrzymanie sprawcy tego zdarzenia. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec Krakowa. Mężczyzna przyznał się do kradzieży, jednak oznajmił, że pieniądze zdążył już wydać, a także twierdził, że skradziona suma była dużo niższa od tej, która zniknęła.
Rabuś usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi kara pozbawienia wolności na okres od 3 miesięcy do lat 5.
