W czwartek około godziny 19:00 w kierunku Bronowic, w autobusie 704 miała miejsce niecodzienna sytuacja – czytamy na fanpage Platformy Komunikacyjnej Krakowa.
Pełna treść opisu od świadka zdarzenia:
„Na przystanku Jadwigi z Łobzowa przednimi drzwiami wsiadł starszy mężczyzna (60-70 lat) o wadze około 90 kg. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to co wydarzyło się później.
Starszy mężczyzna niezbyt rozglądał się za wolnym miejscem, po prostu stanął nad młodą dziewczyną, która siedziała w pierwszym rzędzie i natychmiast zaczął ją obrażać tylko dlatego, że od razu nie zwolniła mu miejsca.
Dziewczyna była przerażona, ale mężczyzna przekroczył kolejną granicę. Niespodziewanie złapał dziewczynę za związane włosy i z całej siły pociągną jej głowę w dół – w autobusie rozległ się przeraźliwy pisk, ale nikt z pasażerów nie zareagował. Na szczęście kierowca autobusu prowadząc autobus stanął w obronie dziewczyny wdając się z mężczyzną w burzliwą kłótnie jednocześnie dzwoniąc po policję.
Kierowca obiecał, że nie wypuści nikogo dopóki policja nie zabierze z autobusu mężczyzny (istniało ryzyko, że ucieknie). Niestety część pasażerów nie podzielała zdania kierowcy i domagała się otworzenia drzwi. W wyniku kłótni kierowcy z mężczyzną, rozmowy z pasażerami i gapiostwa, kierowca wjechał w inny zaparkowany autobus… Stłuczka była dotkliwa i koszty na pewno również takie będą.
Po uspokojeniu się sytuacji, kierowca zdecydował się otworzyć środkowe i tylne drzwi autobusu w celu wypuszczenia pasażerów. Starszy mężczyzna w tym momencie stał obok kierowcy przy przednich drzwiach, ale kiedy zwietrzył okazję rozpoczął…