Spotkanie z kryminalnymi było dla niej dużym zaskoczeniem. 44-latka nie spodziewała się, że jej przestępcza działalność została zdemaskowana przez stróżów prawa. Jak się okazało, w mieszkaniu zatrzymanej krakowianki, policjanci ujawnili także kilkadziesiąt innych tytułów, które poprzedniego dnia zostały przez nią skradzione. W wyniku interwencji funkcjonariuszy, wszystkie zrabowane publikacje oraz pluszaki, zostały zwrócone ich właścicielom.
W komisariacie zatrzymana usłyszała zarzut kradzieży (art.278KK), do popełnienia którego się przyznała. Swój czyn tłumaczyła trudną sytuacją finansową. Jak wyjaśniła, zrabowane książki oraz maskotki zamierzała w najbliższym czasie spieniężyć. Podejrzanej grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj również: