Miechowscy policjanci rozwikłali sprawę szeregu podpaleń w miejscowości Janowiczki (gm. Racławice), zatrzymali sprawcę i przedstawili mu 15 zarzutów. Podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności do lat 8. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór Policji oraz zakaz opuszczania kraju. Sprawca przyznał się do winy.
Od początku czerwca 2018 r. do Komendy Powiatowej Policji w Miechowie napływały zgłoszenia o podpaleniach, do jakich dochodziło w rejonie Kopca Kościuszki w Janowiczkach. Nieustalony wtedy sprawca podpalał ściółkę leśną, suchą trawę na Kopcu Kościuszki oraz pobliskie zboże i znikał zanim na miejsce przyjechały służby. Dwukrotnie podpalił także deski składowane na pobliskiej posesji. Jego nierozważne zachowanie nie tylko stawiało na nogi Policję i Straż Pożarną, ale przede wszystkim powodowało zagrożenie pożarowe, także dla Strefy Ochrony Konserwatorskiej klasy „A” Pomnika Historii – Racławice. Szczęśliwie szybkie interwencje mieszkańców oraz strażaków zapobiegły większemu rozprzestrzenieniu się ognia.
Ostatnie podpalenie miało miejsce w miniony piątek, 7 września 2018 r. Sprawca podpalił wtedy, już po raz drugi, deski na pobliskiej posesji. Nie wiedział jednak o zaawansowanych czynnościach operacyjnych prowadzonych w tej sprawie. Jeszcze w dniu podpalenia 26-letni mieszkaniec gm. Racławice został zatrzymany przez policjantów Wydziału Kryminalnego miechowskiej Policji. Zebrany przez funkcjonariuszy materiał pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu 15 zarzutów dotyczących sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru, niektóre obejmowały także zniszczenie mienia. Podejrzany przyznał się do winy, grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 8. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór Policji a także zakaz opuszczania kraju.
Foto poglądowe Policja
