Odmówiła mu seksu, związał ją, rozebrał – a następnie spalił w altancne

Odmówiła mu seksu, związał ją, rozebrał – a następnie spalił w altancne

Odmówiła mu seksu, związał ją, rozebrał – a następnie spalił w altancne.

reklama

Jak informuje prokuratura, sprawca działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia dwójki pokrzywdzonych -stosując wobec pokrzywdzonego mężczyzny przemoc, poprzez kilkukrotne uderzanie go pięściami w okolice głowy i twarzy, w wyniku, czego doprowadził go do nieprzytomności, a wobec pokrzywdzonej kobiety używając przemocy w postaci przyduszania prawą ręką i prawym przedramieniem, oraz bicie rękoma po ciele, a następnie doprowadzając ją do stanu bezbronności, poprzez pozbawienie ubrania, skrępowanie rąk i nóg, oraz przywiązanie jej rąk do wbitego w ścianę gwoździa, tym samym powodując jej unieruchomienie i brak możliwości ucieczki.

reklama

Następnie działając ze szczególnym okrucieństwem wobec pokrzywdzonych polegającym na podpaleniu przy pomocy świeczki drewnianej altany, oraz odzieży i przedmiotów w niej się znajdujących. Po upewnieniu się, że pożar objął całą altanę sprawca uciekł.

Pobity mężczyzna odzyskał przytomność i zdołał opuścić altanę, odnosząc na skutek zdarzenia obrażenia ciała w postaci: podbiegnięć krwawych obu oczodołów, oraz w postaci termicznych obrażeń drugiego i trzeciego stopnia głowytwarzy.

O całej sprawie pisaliśmy w marcu:

W dniu 9 marca 2018 r około godziny 21.05 Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, z polecenia dyżurnego udali się na ul Makuszyńskiego w Krakowie, gdzie w pobliżu stacji paliw miał przebywać mężczyzna poszkodowany „pożarem” altany, w której zamieszkiwał. Na miejscu zdarzenia zastano poszkodowanego pokrzywdzonego z widocznymi oparzeniami twarzy i głowy. Według jego relacji spaleniu miała ulec altana, w której przebywał wraz ze swą partnerką życiową – pokrzywdzoną. W momencie, w którym pokrzywdzonemu udało się opuścić owo pomieszczenie cała altana objęta była ogniem, z tej też przyczyny nie udało mu się z niej wyciągnąć pokrzywdzonej przebywającej tam w momencie pożaru.

W międzyczasie na numer alarmowy 112 zadzwonił z telefonu komórkowego, mężczyzna podający się za Pawła K., który oświadczył, że tego dnia w godzinach wieczornych dokonał podpalenia altany na ul. Makuszyńskiego, w wyniku, czego miały spłonąć dwie osoby – kobieta i mężczyzna. Jak ustalono do zdarzenia doszło po libacji alkoholowej, w której uczestniczyli m.in. pokrzywdzeni i sprawca. Podejrzany po dokonaniu tego czynu przebywał w altance przez dłuższy czas, aby uniemożliwić pokrzywdzonym ucieczkę z miejsca pożaru.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego Paweł K., przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia.

Oskarżony był już karany sądownie.

Za popełnione czyny grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

 

To Cię może zainteresować:

W Krakowie brutalnie pobili ekspedientkę, aby ukraść sklepową kasetkę z gotówką

reklama
Załaduj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności