Żmudne i długie dochodzenie prowadzone przez policjantów z Krakowa doprowadziło do zatrzymania 30-letniego sprawcy. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej.
W lutym br. do komisariatu zgłosiła się pracownica jednego ze sklepów zatrudniona na stanowisku ochroniarza. Podczas wykonywania pracy kobieta zauważyła na monitoringu jak młody mężczyzna sięga po alkohol, a następnie próbuje ukryć go pod kurtką. Kobieta zaczęła obserwować złodzieja, a ten jak się okazało, wyczekiwał na moment, w którym do sklepu wejdzie kolejny klient i otworzą się automatyczne drzwi. Gdy tak się stało, mężczyzna rzucił się do ucieczki.
Wtedy pracownica ochrony zagrodziła mu drogę ucieczki i próbowała zatrzymać uciekiniera. Sprawca jednak siłą odepchnął kobietę, która upadła i uderzyła o ścianę i wybiegł ze sklepu. Początkowo nie udało się zidentyfikować sprawcy. Wszczęte zostało dochodzenie pod kątem popełnienia przestępstwa jakim jest kradzież rozbójnicza. Żmudne ustalenia funkcjonariuszy wydziału dochodzeniowo-śledczego doprowadziły jednak do 30-letniego mieszkańca Podgórza. Wszelkie wątpliwości zostały rozwiane – zatrzymany to poszukiwany sprawca przestępstwa. Mężczyzna nie krył zdziwienia, że pod taki długim okresie czasu funkcjonariusze wpadli na jego trop. Złodziej usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej (art.281) za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Fot poglądowe
