Mężczyzna spadł z kamieniołomu w Krakowie

Mężczyzna spadł z kamieniołomu w Krakowie

Wczoraj wieczorem, na telefon alarmowy zadzwonił mężczyzna, który zgłosił, że ktoś spadł z Kopca Krakusa w Krakowie.

Ratownicy na miejscu zastali mężczyznę, który najprawdopodobniej był pod wypływem środków odurzających i twierdził, że jego towarzysz spadł do kamieniołomu.

Strażacy poprosili mężczyznę, aby wskazał miejsce gdzie doszło do zdarzenia. Po przejściu około kilometra ścieżką wskazał rzekome miejsce wypadku. Strażacy nawoływali, świecili latarkami,  oraz używali kamery termowizyjnej w celu znalezienia poszkodowanego. Działania te nie przyniosły rezultatu, dlatego zdecydowano, że strażacy zejdą na dno kamieniołomu wraz z ratownikami medycznymi. Ze względu na bardzo trudne warunki terenowe dotarcie w okolice miejsca zdarzenia zajęło znaczną część czasu. Drogę torowano sobie przy pomocy pilarek łańcuchowych. Podzielono się na roty, które różnymi ścieżkami próbowały odnaleźć ewentualnego poszkodowanego. Miejsca wskazane przez świadka zdarzenia okazały się nieprecyzyjne. Podczas zjazdu grupy ratownictwa wysokościowego na dno kamieniołomu i spotkanie się z grupą poszukiwawczą zwiększono obszar działania.

Po pewnym czasie nawoływania nawiązano kontakt głosowy z poszkodowanym. Po dotarciu do mężczyzny wspólnie z ratownikami medycznymi przystąpiono do udzielania pomocy medycznej. U rannego stwierdzono uraz głowy, złamany obojczyk, ogólne obrażenia oraz podejrzenie odmy płucnej. Z mężczyzną utrzymywano kontakt słowny. Miejsce znalezienia poszkodowanego znajdowało się około 50m od ściany kamieniołomu, wysokość urwiska około 25-30m. Po zaopatrzeniu medycznym przez ratowników medycznych, postanowiono ewakuować poszkodowanego dnem kamieniołomu w kierunku bazy przeciwpowodziowej. Poszkodowany transportowany był na noszach będących na wyposażeniu samochodu ratownictwa wysokościowego. Drogę torowano przy użyciu pilarki jednocześnie polecono policji pozostanie nad kamieniołomem z zapalaną latarką w celu lepszej orientacji w terenie. Zorganizowano drugą grupę strażaków, którzy mieli wyjść naprzeciw ewakuowanemu w celu poprowadzenia najkrótszej drogi do karetki.

Działania ratowników trwały ponad 3 godziny.

Info PSP

Kamieniołom Liban:

 

reklama
Załaduj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności