To był rutynowy patrol. Jak każdego wieczoru funkcjonariusze z Sekcji Wsparcia kontrolowali pustostany, altany oraz inne miejsca, w których przebywają osoby bezdomne. Gdy pojawili się w rejonie kanału ciepłowniczego na os. Kombatantów zobaczyli kłęby gęstego, gryzącego dymu.
Wiedzieli, że od dawna żyje tam starszy mężczyzna. Choć nikt nie odpowiadał na wołanie funkcjonariuszy postanowili zejść na dół i sprawdzić czy ktoś nie potrzebuje pomocy.
Okazało się, że mężczyzna leżał na ziemi obok rozpalonego ogniska, nie mógł poruszać się o własnych siłach, a kontakt z nim był utrudniony.
Strażnicy wynieśli poszkodowanego z kanału i ugasili ogień. Wezwana na miejsce załoga pogotowia ratunkowa zdecydowała o przewiezieniu mężczyzny do szpitala. Gdyby nie błyskawiczna reakcja naszych funkcjonariuszy dla bezdomnego mężczyzny na ratunek mogłoby być za późno.
Info SM/fot: M. Warszawski
zobacz również: