
Na przystanku autobusowym leży nieprzytomny mężczyzna – tak brzmiało zgłoszenie, które Straż Miejska otrzymała dziś z ulicy Majora.
Funkcjonariusze jadąc na miejsce nie wiedzieli, że za chwilę rozpoczną dramatyczną walkę o życie 39-latka. Okazało się bowiem, że odnaleziony na przystanku mężczyzna nie oddycha. Patrol natychmiast przystąpił do reanimacji. Masaż serca prowadzony był nieprzerwanie aż do momentu przyjazdu pogotowia ratunkowego. Później strażnicy wspólnie z załogą karetki dalej walczyli o życie mężczyzny.
Po kilkudziesięciu minutach reanimacji, udało się przywrócić funkcje życiowe mężczyzny. Po zakończonej interwencji, lekarz podziękował strażnikom miejskim za sprawnie prowadzoną reanimację, stwierdzając że dzięki ich błyskawicznej reakcji i udzielonej pomocy mężczyzna przeżył.