Mirosław Szymkowiak piłkarzem Prądniczanki!

Mirosław Szymkowiak piłkarzem Prądniczanki!

Jak informuje Klub Sportowy Prądniczanka Mirosław Szymkowiak wraca na boisko! Piłkarz, który 12 listopada skończy 38 lat, znów będzie grał w oficjalnych rozgrywkach. „Szymek” zdecydował się związać z Prądniczanką Kraków

Szymkowiak propozycję gry w krakowskim klubie otrzymał już kilka miesięcy temu. Sprawa była jednak trochę skomplikowana. Żeby bowiem zgłosić „Szymka” do rozgrywek, trzeba było ściągnąć certyfikat zawodnika z Turcji, gdzie grał w barwach Trab­zonsporu. – Formalności rzeczywiście trochę trwały, ale ostatecznie wszystko udało się załatwić i Mirek jest już zgłoszony do rozgrywek – tłumaczy Sędor. – W tym momencie nic nie stoi już na przeszkodzie, żeby zagrał w naszych barwach.

Szymkowiak ostatni oficjalny mecz w swojej karierze rozegrał jesienią 2006 roku. Miał wtedy jeszcze ważny kontrakt z Trabzonsporem, ale stracił kompletnie ochotę na kontynuowanie kariery. Tłumaczył wtedy, że miał dość permanentnych zgrupowań, organizowanych przez turecki klub. Nakładały się na to również skutki wielu kontuzji, jakie piłkarz odniósł w czasie kariery. Mimo wszystko zakończenie jej w wieku zaledwie 30 lat było sporym zaskoczeniem. Szymkowiak pozostał jednak konsekwenty i jako piłkarz w poważnym futbolu już nie zaistniał. I tak ma się jednak czym pochwalić. „Szymek” jest bowiem sześciokrotnym mistrzem Polski (dwa tytuły w barwach Widzewa Łódź oraz cztery zdobyte z Wisłą Kraków) i 33 razy zagrał w reprezentacji Polski, dla której strzelił trzy bramki. Wziął udział m.in. w mistrzostwach świata w 2006 roku w Niemczech. Po zakończeniu kariery piłkarskiej był komentatorem stacji Canal Plus, ale i z tego zajęcia ostatecznie zrezygnował, poświęcając się prowadzeniu Akademii Piłkarskiej 21. Założył ją z Tomaszem Fran­kowskim i byłym kierownikiem drużyny Wisły Kraków, Markiem Koniecznym. Teraz do zajęć Szymko­wiaka z młodzieżą dojdą występy w Prąd­niczance, choć na razie jedynie w drużynie rezerwowej. – Mirek ma trochę obaw, jak będzie się prezentował w normalnych rozgrywkach po tak długiej przerwie – tłumaczy Piotr Sędor. – Dlatego chciał zacząć spokojnie od meczów w naszej drugiej drużynie. Nie wykluczamy jednak, że będzie grał również w pierwszym zespole. Tak jak każdy piłkarz rezerw może przejść w każdej chwili o szczebel wyżej.

Foto i źródło http://pradniczanka.krakow.pl/

reklama
Załaduj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności